Obniżka stóp procentowych – co dalej?
19 czerwca, 2025 2025-06-16 13:27Obniżka stóp procentowych – co dalej?
Po wielu miesiącach stabilizacji Rada Polityki Pieniężnej w maju 2025 r. obniżyła główną stopę referencyjną z 5,75% do 5,25%. To drugi taki ruch RPP od października 2023 r. Co spowoduje ta obniżka stóp procentowych?
Decyzja ta została przyjęta bez zaskoczenia przez rynek, który spodziewał się cyklu stopniowych obniżek. Dla potencjalnych kupujących mieszkania majowa obniżka stóp procentowych oznacza przede wszystkim wyraźny sygnał poprawy dostępności kredytów hipotecznych.
Obniżka stóp procentowych wpływa na spadek kosztu pieniądza. Oznacza to, że więcej osób może pozwolić sobie na zakup mieszkania z finansowaniem bankowym. Deweloperzy spodziewają się wzrostu zainteresowania ofertą, natomiast banki notują już większą liczbę zapytań o kredyty. Dla nabywców to dobry moment, by ponownie rozważyć wejście na rynek – zanim wyższy popyt zacznie windować ceny mieszkań – mówi Tomasz Stoga, wiceprezes PZFD i prezes Profit Development.
Obniżka stóp procentowych, czyli więcej metrów za tę samą ratę?
Obniżka stóp procentowych to lepsza dostępność kredytów i większa zdolność kredytową klientów. Daje to impuls do ożywienia popytu na mieszkania. Dane z Biura Informacji Kredytowej (BIK) pokazują ożywienie rynku kredytów hipotecznych: w kwietniu 2025 r. banki i SKOK-i złożyły w BIK zapytania o kredyty na sumę o 16,7% wyższą niż rok wcześniej. Równocześnie wnioski o kredyt złożyło 35,64 tys. osób (wobec 32,34 tys. rok wcześniej). Oznacza to wzrost o 10,2% r/r.
Popyt na kredyty lekko rośnie, ale oczekiwana poprawa koniunktury na razie nie przełożyła się na zmiany cen ofertowych nowych mieszkań. Według danych średnie ceny ofertowe stabilizują się w niemal wszystkich dużych miastach. W Warszawie cena metra kwadratowego nowych mieszkań jest obecnie tylko ok. 1% wyższa niż rok temu. Także w innych metropoliach wzrosty cen w relacji rocznej mieszczą się w jednocyfrowych widełkach. W efekcie średnie ceny metra kwadratowego nowych mieszkań pozostają na relatywnie wysokich poziomach (np. ok. 17,8 tys. zł/m² w Warszawie). Jednak z drugiej strony – ich tempo wzrostu znacznie wyhamowało.
Deweloperzy reagują
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w pierwszych miesiącach 2025 r. utrzymuje się solidny poziom podaży. W styczniu 2025 r. oddano do użytku 15,5 tys. nowych mieszkań, czyli o 3,8% więcej niż rok wcześniej. W tym samym czasie rozpoczęto budowę 17,2 tys. mieszkań, co oznacza wzrost o 9,6% r/r. Wygląda zatem na to, że deweloperzy intensyfikują prace pod nowe projekty.
Deweloperzy raportują, że sprzedaż mieszkań w I kwartale 2025 r. była na poziomie zbliżonym do IV kwartału 2024. Potwierdzają też, że odczuwane są początki ożywienia. Część deweloperów posiada zapas gruntów oraz portfel wydanych pozwoleń na budowę, dzięki czemu mogą elastycznie reagować na zmiany rynkowe i szybko rozpoczynać nowe inwestycje, co daje potencjał do dostarczenia nowych mieszkań mimo chwilowego spowolnienia popytu. Równocześnie rośnie konkurencja na poziomie oferty – deweloperzy inwestują w lepszą jakość i wsparcie doradcze w procesie zakupu, aby przyciągnąć coraz bardziej wymagających kupujących – podkreśla Tomasz Stoga.
Obniżka stóp procentowych a perspektywy dla kredytobiorców
Obniżka stóp procentowych NBP poprawiła nastroje na rynku i oczekuje się jej dalszych kontynuacji. W dłuższym terminie powinno to istotnie rozruszać popyt. Już teraz rosną wskaźniki zainteresowania kredytami, a wyższa zdolność kredytowa może w ciągu roku zapewnić kilkadziesiąt tysięcy nowych nabywców. Z drugiej strony, na ceny mieszkań wpływać będą nadal koszty budowy i dostępność gruntów.
Obecnie dynamika cen się ustabilizowała na umiarkowanym poziomie, natomiast odwrócenie trendu (spadek cen) wymagałoby istotnego spadku kosztów lub zmian podażowych. Podsumowując, dla kredytobiorców najważniejsze jest to, że stopniowe obniżki stóp przyniosą ulgę dla budżetu domowego i zwiększą realny popyt. Jednak skala przewagi popytu nad podażą jest w tej chwili niewielka. Rynek w najbliższych kwartałach raczej znajdzie się pod znakiem stopniowej poprawy dostępności kredytów i stabilizacji cen niż gwałtownych zmian.


