Branża

Co dalej z polską branżą meblarską?

Krzysztof Mrówczyński, menedżer ds. Analiz Sektorowych w Banku Pekao SA, autor raportu „Branża drzewno-meblarska. Bieżące trendy rozwojowe i perspektywy na 2025 rok”.

Co dalej z polską branżą meblarską?

Krzysztof Mrówczyński, ekspert z Banku Pekao SA, autor licznych raportów, w tym z zakresu sektora drzewno-meblarskiego, o sytuacji w branży meblarskiej oraz najważniejszych wyzwaniach dla firm z sektora.

Jak ocenia Pan sytuację branży meblarskiej?

Reklama
Słownik meblarski. Materiałoznawstwo nie tylko dla profesjonalistów. Banner reklamowy śródtekstowy 750x200 px.

Sektor, będący jedną z gwiazd polskiego eksportu, przeżywa jeden z dłuższych okresów dekoniunktury w swojej historii. Trwa on od drugiej połowy 2022 roku. Czynnikami, które wyhamowały wzrost rynku w całej Europie były kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie, a także wynikający z inflacji wzrost stóp procentowych. W dalszej kolejności przełożyło się to na trwałe spowolnienie gospodarcze w strefie euro, od popytu której branża jest silnie uzależniona. W szczególności odbił się na jej wynikach zastój na tamtejszym rynku nieruchomości mieszkaniowych.

Trzeba podkreślić, że problemy branża ta przeżywa nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie. Od 2. półrocza 2022 roku rozpoczął się głęboki spadek wolumenów unijnej produkcji, który trwał aż do końca 2024 roku. Średnio w całym minionym roku wolumeny te były o 12% niższe w porównaniu z rokiem 2021. W Polsce spadek był nieco płytszy niż średnio w całej UE, a jego apogeum przypadło na rok 2023. W 2. połowie 2024 roku pojawiły się pierwsze symptomy poprawy sytuacji. Z kolei w całym minionym roku produkcja w cenach stałych wzrosła o 2% r/r. Nominalnie jednak – ze względu na spadek r/r cen produkcji sprzedanej – zniżkowała o 4% r/r.

Źródłem największych spadków były przy tym główne rynki eksportowe. Najsilniejsze spadki vs 2021 rok odnotowała w minionym roku sprzedaż do krajów Grupy Wyszehradzkiej (łącznie o ponad 0,5 md euro, tzn. 34%), Niemiec (o blisko 200 mln euro) oraz Wielkiej Brytanii i Rosji (w obu przypadkach o około 100 mln euro) – przed 2022 rokiem na państwa te przypadało 55% całej wartości polskiego eksportu mebli.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Nie widać żadnych oznak ożywienia?

Oczekiwane przez ekonomistów ożywienie w strefie euro cały czas nie nadchodzi, co skutkuje przeciągającą się stagnacją w krajowej branży meblarskiej. W pierwszym półroczu tego roku wartość produkcji meblarskiej znajdowała się w dalszym ciągu na delikatnym minusie. Zmalała r/r o około 1%. W warunkach słabego popytu i spadających cen sprzedaży, dla mocno pracochłonnej branży meblarskiej dodatkowym obciążeniem okazały się szybko rosnące płace (pochodna inflacji). Wywierały one presję na marże z działalności i zmuszały firmy meblarskie do optymalizacji zatrudnienia. Ta w ujęciu procentowym przyjęła niemal największą skalę w całym polskim przemyśle.

Znacząco wzrosło przy tym zróżnicowanie sytuacji finansowej. Odsetek firm meblarskich notujących stratę netto wzrósł na koniec 2024 roku do 31% z 24% rok wcześniej. To powyżej średniej dla przetwórstwa (25%). Na najwyższym poziomie (35%) ukształtował się on przy tym w grupie małych firm (10 – 49 pracowników). Grupa podmiotów małych oraz średnich (do 249 pracowników) odnotowała też znaczne silniejsze pogorszenie r/r wskaźników rentowności niż grupa największych podmiotów. Świadczy to o tym, że zbliżone do średniej dla przetwórstwa wskaźniki rentowności całej branży nie oddają w pełni skali przeżywanych przez nią trudności. Znaczna (większa niż średnio w przetwórstwie) część firm znalazła się ponadto w trudnej sytuacji finansowej.

Jakie wyzwania uważa Pan za najważniejsze dla tej branży w najbliższym czasie?

Obok utrzymujących się wyzwań popytowych (koniunktura poprawia się bardzo powoli), jest nim z pewnością strona kosztowa działalności. Dochodzi do tego zaostrzająca się konkurencja rynkowa. Niekorzystna z punktu widzenia producentów sytuacja na rynku pracy będzie utrzymywać się również w średniookresowym horyzoncie czasowym. Skutkiem będzie dalszy wzrost przeciętnych wynagrodzeń, cały czas wyraźnie przewyższający inflację.

Na ten rok prognozujemy wzrost średnich płac w sektorze przedsiębiorstw na poziomie blisko 9% r/r. W przyszłym zaś dynamika wynagrodzeń może wciąż przekraczać 7% r/r. Jeśli w tym czasie firmy meblarskie nie doświadczą solidnego wzrostu przychodów, będą musiały nadal optymalizować zatrudnienie. Lub pogodzić się z dalszą erozją marż. Tym bardziej, że warunki rynkowe sprzyjają silniejszej rywalizacji producentów na zagranicznych rynkach. Coraz większym zagrożeniem dla polskich firm meblarskich, konkurujących w większym stopniu ceną niż marką, są stale poprawiający się w wymiarze jakościowym wytwórcy azjatyccy.

Czynnik, który może wprowadzić nieco zamieszania to zaostrzona polityka celna USA. Po pierwsze grozi ona słabszą sprzedażą polskich mebli do USA, ale w szczególności pojawieniem się na rynku unijnym większej liczby produkcji z niskokosztowych państw, która zostanie „odbita” od rynku amerykańskiego i przekierowana w inne regiony świata. Nasze szacunki wskazują, że branża meblarska jest silniej eksponowana na negatywny wpływ tych czynników aniżeli średnio całe polskie przetwórstwo.

Trudnym tematem, który również może rzutować na konkurencyjność krajowego przemysłu meblarskiego (czy bardziej całego łańcucha drzewnego) jest również koszt i dostęp do surowca. Niegdyś przewaga polskich producentów, obecnie w coraz większym stopniu dodatkowe wyzwanie. Czynnikiem, który powinien jednak częściowo łagodzić wspomniane trudności, jest spadek stóp procentowych w Europie i Polsce. Daje on nadzieję na silniejsze ożywienie na rynku mieszkaniowym i remontowym.

Co zyskają uczestnicy najbliższego Kongresu Meblarskiego, którzy posłuchają Pana wykładu?

Raporty sektorowe Banku Pekao SA są zawsze wkomponowane w szersze tło makroekonomiczne. Będzie to więc okazja nie tylko do syntetycznego spojrzenia na kluczowe bieżące trendy rozwojowe w branży meblarskiej, ale też porównania kondycji sektora z innymi gałęziami krajowego przetwórstwa (także w wymiarze podstawowych wskaźników finansowych), czy też zapoznania się z najnowszymi prognozami gospodarczymi dla najważniejszych rynków zagranicznych.

Dziękuję za rozmowę.