Czas na relacje – jak AI uwalnia potencjał sprzedaży
29 maja, 2025 2025-05-29 7:59Czas na relacje – jak AI uwalnia potencjał sprzedaży

Czas na relacje – jak AI uwalnia potencjał sprzedaży
Sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje sprzedaż! ChatGPT to przyszłość! Digital transformation! Blockchain!
Te hasła wyskakują dziś z co drugiego posta na LinkedIn, z każdej konferencji branżowej i newslettera. Jakby ktoś wypuścił na wolność stado modnych słówek na sterydach. Tymczasem rzeczywistość? Wasz handlowiec utknął w korku na Puławskiej (tak, znowu), próbując dojechać do klienta, który już trzeci raz w tym miesiącu przełożył spotkanie „z powodów niezależnych”. Brzmi znajomo?
Zaskakująco wiele firm wciąż działa według schematu sprzed dekady. Z tą różnicą, że teraz od czasu do czasu wrzucamy spotkanie na Teamsa, bo „tak zostało po pandemii”. Za to dumnie tworzymy konto w ChatGPT, gdzie generujemy opisy produktów tak generyczne, że można by je z powodzeniem podpiąć pod każdy mebel od Kępna po Mediolan. I to ma być ta cyfrowa rewolucja, o której tyle słyszymy? Dajcie spokój.
Nie chodzi o wygenerowanie treści, lecz o uwolnienie czasu
Branża wnętrzarska, jak wiele innych, ma dzisiaj problem, który jest jednocześnie szansą. Sztuczna inteligencja wkracza na dobre do marketingu i sprzedaży. A reakcje? Albo kompletna ignorancja („to nie dla nas, my robimy meble”), albo powierzchowne zachłyśnięcie się („ChatGPT, napisz mi coś ciekawego i mądrego o firmie”).
Prawdziwa wartość AI leży w uwalnianiu czasu na to, co naprawdę buduje sprzedaż – na relacje. Podczas warsztatów sprzedażowych u klienta zadałem pytanie: „Jak wyszukujecie partnerów na nowych rynkach?”. Odpowiedź: Google, zagraniczne portale branżowe, żmudne przeszukiwanie baz. „Tydzień-dwa i załatwione”. Zaproponowałem eksperyment: „A gdybyście pierwsze kontakty mogli znaleźć w 15 minut?” Widzieliście, jak doświadczony handlowiec traci na chwilę mowę? Ja widziałem, gdy w kwadrans, używając narzędzia jak Perplexity, znaleźliśmy kontakty do kluczowych menedżerów sieci DIY w sercu Azji, o których wcześniej nie wiedzieli.
Autentyczna historia jest nie do podrobienia
„Napisz mi historię firmy” – kolejne popularne polecenie dla AI. I owszem, wygeneruje profesjonalny tekst. Ale czy chcemy, żeby o polskim rzemiośle opowiadał algorytm trenowany na generycznych szablonach?
Spróbujcie poprosić AI, żeby opowiedziała historię o tym, jak dwóch braci zaczynało w garażu składać meble, jak nocami po swojej regularnej pracy realizowali pierwsze zamówienia, jak zatrudniali pierwszych pracowników i jak przez 25 lat budowali markę, którą dzisiaj zna każdy kupiec. Ta historia jest nie do podrobienia – bo zawiera prawdziwe emocje, wyzwania, porażki i zwycięstwa. Absurd polega na tym, że mamy narzędzia, które mogłyby uwolnić czas na opowiadanie tych autentycznych historii, a zamiast tego produkujemy bezbarwną papkę.
Gdy spotykam się z klientami, słyszę już nie „czy wdrażać AI?”, ale „jak to zrobić sensownie?”. Z jednej strony mamy korzyści – szybszy research, sprawniejszą komunikację. Z drugiej – ob.awę przed utratą tego, co w branży najcenniejsze – rzemieślniczego podejścia, autentyczności. Ale czy ktoś powiedział, że stolarz nie może korzystać wizualizacji nowej kuchni w 3D?
AI jako wzmocnienie, nie zastąpienie człowieka
AI nigdy nie zastąpi intuicji handlowca, który po jednym uśmiechu klienta wie, czy kontynuować negocjacje. Nie zastąpi specjalisty od komunikacji, który potrafi uchwycić sedno przekazu marki i podkreślić jej unikalne korzyści, bo wspólnie z działem handlowym omówił prawdziwe obiekcje klientów i na ich podstawie tworzy content.
Właściwe podejście to traktowanie AI jako partnera, który przejmuje powtarzalne zadania – wyszukiwanie informacji, analizę danych, przygotowanie materiałów – podczas gdy ludzie skupiają się na tym, co wymaga ludzkiego pierwiastka: kreatywności, empatii i budowaniu relacji.
Najskuteczniejsi liderzy traktują AI jak asystenta, uwalniającego potencjał zespołu. Wyobraźmy sobie świat, w którym handlowcy nie muszą godzinami przeczesywać Internetu, a specjaliści od komunikacji nie spędzają połowy dnia kopiując fragmenty ofert. Zamiast tego budują relacje, które decydują o sukcesie. AI nie tworzy wartości sama z siebie – uwalnia czas ludzi, by tworzyli wartość tam, gdzie są niezastąpieni.
Ręcznie czy maszynowo? To nie jest właściwe pytanie. W świecie mebli zawsze będzie miejsce zarówno dla ręcznie wykonywanych dzieł sztuki, jak i dla produkcji wspomaganej maszynami. Podobnie w komunikacji – to nie kwestia „albo człowiek, albo maszyna”, ale mądrego połączenia.
Największa wartość AI tkwi w uwalnianiu potencjału ludzi, dawaniu im przestrzeni na to, co naprawdę tworzy różnicę w relacjach biznesowych. Bo meble zawsze będą tworzone przez ludzi dla ludzi. I podobnie komunikacja – najskuteczniejsza będzie ta, w której dusza marki, jej historia i wartości, rezonują z odbiorcą.
Czy zatem AI znajdzie klientów za Ciebie? Nie. Ale pomoże Ci ich znaleźć szybciej, byśmy mogli poświęcić więcej czasu na to, co najcenniejsze – budowanie relacji opartych na zaufaniu. Paradoksalnie, im więcej automatyzujemy, tym bardziej potrzebujemy ludzkiego pierwiastka – nie do wypełniania formularzy, ale do rozumienia innych ludzi.
TEKST: Andrzej Czech
Felieton ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 5/2025.

