Branża

Jeszcze będzie normalnie…

Marek Hryniewicki, redaktor naczelny BIZNES.meble.pl.

Jeszcze będzie normalnie…

… ale na razie jest źle. A nawet bardzo źle, bowiem kryzys, którym w ubiegłym roku straszyli analitycy dopadł także branżę meblarską.

Reklama
Słownik meblarski. Materiałoznawstwo nie tylko dla profesjonalistów. Banner reklamowy śródtekstowy 750x200 px.

Dane odnośnie produkcji nie pozostawiają złudzeń. Pierwsze półrocze tego roku, a szczególnie drugi kwartał to dwucyfrowe spadki w produkcji sprzedanej mebli. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce wiosną 2020 roku, tylko że wtedy zaczynała się w Polsce pandemia, a fabryki – jedna po drugiej – zamykały się.

Aktualna sytuacja różni się od tej sprzed trzech i pół roku. Z jednej strony jest podobnie nieprzewidywalna, z drugiej – zmiennych w tym równaniu jest jednak zdecydowanie więcej. Objawy recesji w części Europy, wysoka inflacja, wojna w Ukrainie – to tylko niektóre czynniki, które powodują spadki produkcji mebli.

W pierwszym półroczu 2023 roku przełożyło się to na 5% spadek wartości produkcji sprzedanej mebli polskich producentów. Gorzej było w drugim kwartale, kiedy spadek wyniósł 11% w stosunku do drugiego kwartału 2022 roku.

Reklama
Banne 300x250 px Furniture Romania ZHali Imre

Drugi kwartał dał się we znaki wszystkim, a widać to zwłaszcza w wolumenie. W przypadku mebli drewnianych w rodzaju stosowanych w sypialni spadek wyniósł 11% r/r. Mebli do siedzenia przekształcalnych w miejsca do spania wyprodukowano mniej o 13%, natomiast mebli kuchennych – o 25%. Najmniejsze spadki (a było to 8%) dotyczyły mebli drewnianych w rodzaju stosowanych w pokojach stołowych i salonach.

Wstrzymywałem się z tym tekstem, bo chciałem spojrzeć na dane GUS za lipiec. Okazało się, że porównaniu do czerwca br. produkcja sprzedana mebli spadła o 15%. O ile można to zwalić na wakacje (lipiec to w wielu fabrykach okres urlopów), o tyle spadki r/r trudno obronić. Spadek produkcji sprzedanej mebli w lipcu 2023 r. w stosunku do lipca 2022 r. wyniósł 11,1%. To najlepiej pokazuje skalę problemów, z jakimi boryka się dzisiaj branża meblarska.

Pocieszające jest, że ten kryzys – podobnie jak wcześniejsze – nie będzie trwał wiecznie, a branża wyjdzie z niego poobijana, ale wzmocniona. Pozostaje mieć nadzieję, że normalność wróci szybciej niż później. Czego oczywiście szczerze Państwu życzę.

TEKST: Marek Hryniewicki

Felieton ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 9/2023