Kiełbasa i polityka, czyli dlaczego trzmiele latają?
13 maja, 2025 2025-05-13 7:23Kiełbasa i polityka, czyli dlaczego trzmiele latają?

Kiełbasa i polityka, czyli dlaczego trzmiele latają?
Ludzie nie powinni wiedzieć, jak się robi politykę i kiełbasę. Autorem tych słów był (podobno) Otto Eduard Leopold von Bismarck-Schönhausen, w skrócie: Otto von Bismarck.
Nie wiem, czy znał się na robieniu kiełbasy, ani ile rodzajów kiełbas wyrabiano w Niemczech za jego rządów (dzisiaj podobno około półtora tysiąca), ale raczej znał się na polityce. A już z pewnością był w tej polityce skuteczny, choć z reguły odbywało się to kosztem innych, słabszych krajów. To on doprowadził do zjednoczenie Niemiec i pchnął ten kraj na drogę gospodarczego rozwoju. On wprowadził system opieki społecznej, na którym później wzorowało się wiele państw. Choć było w tym więcej wyrachowania niż chęci ulżenia robotnikom, fakt pozostaje faktem.
Oczywiście, daleki jestem od gloryfikowania Bismarcka, zwłaszcza że – kogo, jak kogo – ale Polaków to on nie cierpiał. Bijcie w Polaków, by ich ochota do życia odeszła. Osobiście współczuję ich położeniu, ale jeśli pragniemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić. Tak, tak – to słowa Żelaznego Kanclerza, a nie jakiegoś wysoko postawionego urzędnika III Rzeszy.
Sto pięćdziesiąt lat po rządach Bismarcka próby skrywania przed społeczeństwem zasad uprawiania polityki odeszły do lamusa. Ba, sami politycy nas do tej politycznej – nomen omen – kuchni zapraszają. Media społecznościowe – niczym średniowieczne jatki – ociekają od wpisów polityków różnej maści I nie tylko polityków). Wpadka konkurenta, sukces polskiego sportowca, śmierć kogoś znanego, dzień płatków śniadaniowych – wszystko jest doskonałym powodem, by zaistnieć. Nie ma tematu, nawet najbardziej bzdurnego, którego nie dałoby się skomentować. W cenie jest nie jakość, ale ilość: tekst może być idiotyczny, ważne by „się sprzedał”. By był czytany, udostępniany, lajkowany…
Kiedyś amerykańscy naukowcy udowodnili, że trzmiele nie powinny latać. Bo są zbyt mało aerodynamiczne, ciężkie i mają za małe skrzydła. Problem w tym, że trzmiele o tym nie wiedziały, więc latały sobie w najlepsze. Dobrze, by politycy wzięli to sobie do serca, wszak ludzie, zwani elektoratem, też nie muszą wszystkiego wiedzieć.
TEKST: Marek Hryniewicki
Wstępniak redaktora naczelnego ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 5/2025.

