Kilka miesięcy temu po raz pierwszy w życiu odwiedziłam Wall Street. Kilka tygodni temu po raz drugi w życiu obejrzałam film „Wilk z Wall Street”. Do dzisiaj zastanawiam się, czy wszyscy chcemy być jak Jordan Belfort, a jeśli tak, to dlaczego?

Reklama

Wall Street jak Wall Street – jest dokładnie takie, jak je sobie wyobrażałam. Zdecydowanie większe wrażenie zrobiły na mnie inne miejsca w tej okolicy. Za to film, który wyreżyserował Martin Scorsese, pozostawił we mnie wiele pytań.

Kto dzisiaj potrzebuje długopisów?

Kultowe zdanie: Sprzedaj mi długopis, które wypowiada grający Jordana Belforta Leonardo DiCaprio, podobno do dzisiaj słyszy się podczas rozmów rekrutacyjnych. A szkoda, bo z odpowiedzi, która pada w filmie, jak i z komentarza głównego bohatera, można wynieść o wiele więcej. Dzisiaj długopisów już prawie nie używamy, a już na pewno nie do zapisywania namiarów. Do tego służą nam przecież smartfony. Ale jak długo jeszcze? Wszak Bill Gates, założyciel firmy Microsoft, ogłosił niedawno, że era smartfonów wkrótce się skończy. Przewidział także co je zastąpi. Jednak nie wiem nawet, jak to skomentować, więc spuszczę zasłonę milczenia.

Kto na nowo napisze historię?

W sierpniu tego roku oglądałam fragmenty pierwszych Igrzysk Sportowych Robotów Humanoidalnych, które odbyły się w Pekinie. Twórcy wydarzenia zainspirowali się tradycyjnymi konkurencjami, takimi jak biegi, skoki czy mecze piłki nożnej. Jak na razie w wykonaniu robotów humanoidalnych wygląda to bardzo nieporadnie. Nie wspomnę nawet o zasadach fair play, o których nie miały one najmniejszego pojęcia. Wszystkie te wyzwania są pewnie tylko kwestią czasu. Co prawda, pierwszy rozdział tej historii zapisały Chiny, jednak nie znaczy to, że mogą uzurpować sobie prawo do wyłączności na tworzenie kolejnych. Ale nie znaczy też, że reszta świata ma się temu biernie przyglądać.

Reklama

Kto wierzy w mit Wall Street?

Już Stefan Żeromski wiedział, że: Kto chce, szuka sposobu, kto nie chce, szuka powodu. A Martin Scorsese w „Wilku z Wall Street” rozkłada na czynniki pierwsze motywacje i działania człowieka, którego największe pragnienie to „bycie na szczycie”. By zrozumieć tę hollywoodzką opowieść, warto przypomnieć słowa Jordana Belforta: Jedyną rzeczą, jaka stoi między tobą a twoim celem jest nędzna historia, którą sobie opowiadasz, żeby wytłumaczyć, dlaczego go nie zrealizowałeś. Wymówki mają na nas destrukcyjny wpływ. Poszukiwania wymówek jeszcze gorszy.

TEKST: Anna Szypulska

Felieton ukazał się w miesięczniku BIZNES.meble.pl, nr 9/2025.