Decyzja, którą prezydent USA ogłosił kilkanaście godzin temu, wstrząsnęła branżą meblarską na świecie. Donald Trump zapowiedział nową falę ceł na towary importowane, w tym meble.

Reklama

Jak zauważa Reuters zapowiedź prezydenta USA to wstrząs dla globalnych firm. Już teraz borykają się one z problemami w łańcuchach dostaw, rosnącymi kosztami i niepewnością konsumentów spowodowaną wojną handlową Trumpa. Nowe cła na meble są bardzo wysokie, sięgają bowiem nawet 50%.

Na jakie meble i od kiedy będą obowiązywały cła?

Kilkanaście godzin temu na amerykańskiej platformie społecznościowej Truth Social pojawiła się seria wpisów Donalda Trumpa. Jeden z nich dotyczył mebli.

Od 1 października 2025 r. będziemy nakładać 50% cło na wszystkie szafki kuchenne, meble łazienkowe i produkty pokrewne. Dodatkowo, nałożymy 30% cło na meble tapicerowane. Powodem jest masowy „zalew” tych produktów do Stanów Zjednoczonych z innych krajów. To bardzo nieuczciwa praktyka, a my musimy chronić, ze względu na bezpieczeństwo narodowe i inne powody, naszą produkcję – poinformował prezydent USA.

Reklama

Reuters podkreśla, że Trump zrealizował w ten sposób obietnicę „odrodzenia” amerykańskiego przemysłu meblarskiego. Według statystyk rządowych, na które powołuje się agencja prasowa, zatrudnienie w przemyśle meblarskim i wyrobów z drewna w USA zmniejszyło się o połowę od 2000 r. Obecnie wynosi około 340 tys. osób.

ZOBACZ TAKŻE: Czy meblarze powinni bać się Trumpa?

Jeśli chodzi o meble, import do Stanów Zjednoczonych osiągnął wartość 25,5 mld dol w 2024 r. – zaznacza Reuters. – To stanowi wzrost o 7% w porównaniu z rokiem poprzednim. Według branżowego czasopisma Furniture Today, około 60% tego importu pochodziło z Wietnamu i Chin.